wtorek, 17 lutego 2015

Międzynarodowy Dzień Kota



Jak to się stało, że miłość do kotów przewyższa miłość do innych zwierząt - nie wiem! W każdym razie Rysiek koty kocha, a psów nie lubi i to w ogóle! W zasadzie ich nie toleruje... Ledwo znosi, jeśli musi...




I naprawdę próbujemy z tym walczyć, bo czasem sytuacja wymyka się spod kontroli i idący z naprzeciwka pies tak zniechęca Ryśka, że chowa się za drzewem. O mały włos nie wbiegłby raz do sadzawki, bo pies biegnący bez smyczy chciał go przyjaźnie przywitać... Swoją drogą odebrałam za to ochrzan od właścicieli, "że co ja mam za dziecko..." I "strasznie szkoda, że nie umie się zachować...". Trudno skomentować takue zachowanie właściciela, tym bardziej, że nigdy dziecka przeciwko psom lub innym zwierzętom nie nastawiałam - wręcz przeciwnie...


Z okazji dzisiejszego Międzynarodowego Dnia Kota polecamy kocie książki:


1."Billy i tejmeniczy kot" - Wydawnictwo EneDueRabe.
Książeczka o chłopcu, do którego zakrada się kot, a raczej ciężarna kocica. Pomoże dziecku zrozumieć, że gdy rodzą się kocięta (albo dzieci), to mama musi mieć trochę spokoju. I że jak ktoś ma alergię na koty, to niestety nie może ich chodować w domu. I o tym, że ludzie kochają swoje zwierzęta, a zwierzęta swoich ludzi. Dla nas bardzo pedagogiczne - bo i niebawem urodzi się siostra, i ja mam alergię. I choć bardzo się u nas koty kocha, to raczej nieprędko będziemy go mieć.



2. Helena Bechlerowa "Jak kotek zwierzęta mlekiem częstował" - prawdziwy vintage, czyli książka po mamie.

Ładny, niezbyt długi rymowany wierszyk o tym, jak to Milik, kotek bury, chce się podzielić swoim przysmakiem z wiejskimi przyjaciółmi. Książeczka dla naprawdę najmłodszych dzieci, żeby przedstawić zwierzęta gospodarskie z ilustracjami w starym i dobrym stylu. Dla mnie rarytas, bo zawsze czytam z łezką w oku. Dwu-trzylatek zna ją na pamięć i sobie pod nosem powtarza. Ach...





3. Sławomir Grabowski, Marek Nejman, "Filemon i Bonifacy", Nasza Księgarnia.

Zbiór opowiadań, na podstawie których zrealizowano kreskówkę telewizyjną. Nabytek antykwaryczny w stanie idealnym (tylko na okładce trochę się powycierała), który umilił nam niejeden rodzinny wieczór i nauczył wielu zwrotów - dziś już rzadko używanych, a jednak tak pięknych. Chroboczące myszy, harcujące koty, zapiecki i zegary z kukułką. Po prostu koci świat!






4. Goesta Knutsson, "Przygody Filonka Bezogonka".
I znowu nabytek antykwaryczny. Klasyk nad klasykami - przygody dzielnego kota, który nawet był strażakiem, dostał order i zrobił też wiele psikusów, ale z powodu swojej ułomności - czyli braku ogonka, był wyszydzany i wytykany palcem przez inne koty. Dla dzieci-kotów bardzo podbudowuje ego, nawet jeśli ma się jakieś niedociągnięcia natury. Kiedyś to była lektura szkolna - teraz nie wiem. Słuchane z zapartym tchem. A krótkie rozdziały w sam raz na wieczorne czytanki przed spaniem.





5. Album "Koty", Wydawnictwo Olesiejuk
Spis kocich ras i ich wyjątkowych cech i zwyczajów. Do pomniażania wiedzy o kocim rodzie. Bogato ilustrowany zdjęciami kotów z całego świata! Był to nasz pierwszy "podręcznik" o kotach, dla tych naprawdę najmłodszych dzieci - żeby zaprezentować różne koty, a także dla starszych, żeby dowiedzieć się o nich prawie wszystkiego.





6. "Four little kittens"

Czyli książeczka, którą wygraliśmy w sklepie AmoMirella ---> KLIK. Niewielka, wierszowana książeczka w języku angielskim o przygodach czterech małych niesfornych kotków, ilustrowana naprawdę oldschoolowymi zdjęciami. Cud-miód. Szczególnie dla miłośników kotów, którzy uczą się angielskiego.





Oczywiście koty znajdziecie w niezliczonej ilości bajek, legend i baśni, spotkacie je w kreskówkach, filmach i na co dzień u swoich znajomych. My serdecznie dziś pozdrawiamy: Myszkina, Kołcza, Mańka, Pirata, Andżelę oraz całą rzeszę kotów, które dziś mają swoje święto!



Miau!

1 komentarz: