Jejku! Jak nie wiatr okropny, to deszcz leje, po porstu leje! No jak tu się wybiegać i zmęczyć? Ćwiczenia wymyślamy, turlamy się (znaczy ja to średnio, bo mi brzuch przeszkadza), wyginamy, a i tak ciągle jeszcze tyle energii...
Aż tu nagle powstał pomysł zadań specjalnych. Klasyczna ścieżka zdrowia z poduszek zamieniła się w krainę gorącej lawy (dywan), trzeba skakać z poduszki na poduszkę - wykonać kilka zadań, zebrać przedmioty i to wszystko na czas! Nie ma lekko! Aż do spocenia i jeszcze dłużej!
Technika skakania dowolna, byle nie dotknąć parzącej lawy. Słuchajcie - dawno już nie było takiej radości w domu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz