niedziela, 11 stycznia 2015

Państwowe Muzeum Archeologiczne

Już kilka razy mieliśmy iść do Państwowego Muzeum Archeologicznego ---> KLIK,  ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Tym razem jednak wszystko się udało, a okropna pogoda kazała szukać jakiegoś zajęcia pod dachem. Okazało się, że to muzeum to naprawdę dobry wybór.
 
 
 

 
Oprócz przedmiotów codziennego użytku z kolejnych okresów, jest też wiele makiet przedstawiających sposób życia ludzi w różnych okolicznościach i czasach. Od ludzi pierwotnych i łowców mamutów...
 
 
 
 
 
 
... mieszkańców terenów dzisiejszej Ukrainy w czasach zlodowacenia i tuż po...
 
 
 

 
 
 
.... pierwszych rolników, zajmujących się już nie łowiectwem, a hodowlą...
 
 
 



 
 
... przez wczesnośredniowiecznych rybaków, osadników i pierwsze grody - jak ten w Biskupinie i Łęczycy.
 
 



Wyprawa bardzo udana - do tego stopnia, że musieliśmy przejść przez muzeum dwa razy, a za drugim razem to Rysiek był przewodnikiem. Szczególną uwagę zwrócił właśnie na makiety - i zapowiedział, że taką zbudujemy. Też tak myślę. Bardzo zaciekawiły go też groby - i te ze szkieletami i te ciałopalne. Od jakiegoś czasu w ogóle sam pochówek, przemijanie i starość są dla niego interesujące bardziej niż początki życia. Chyba zaczęło się od Faraonów i ich piramid, a potem (no gdzieżby indziej) w Gwiezdnych Wojnach zobaczył pogrzeb Jedi - czyli palenie ciała na stosie. Wróciliśmy pamięcią do pogrzebu, w którym uczestniczyliśmy wiosną, a potem było 100 pytań na temat trumny, grobu, kremacji i "że ktoś się schował w ziemi" i "że jego serce już nie pracuje i mózg też nie" - oraz także "co to jest stypa" (Jan Brzechwa "Prot i Filip") i jeszcze co to znaczy zmartwychwstać (nagle skojarzył, że Wielkanoc to święto, gdy Jezus zmartwychwstał). Także mieliśmy i wciąż mamy wiele rozmów o sprawach ostatecznych. Kolejny raz jestem zaskoczona tym, o co może zapytać dziecko i jak bardzo kojarzy wszystko z jednego obszaru. I że wcale nie uważa tego za coś strasznego, smutnego czy przerażającego, a za coś ciekawego i zmuszającego do myślenia. "A co jest potem?" albo "A dusza się przemieszcza w galaktyce?" - także filozofii sporo się pojawia.

 
 
 
Do wyjścia do Państwowego Muzeum Archeologicznego warto się wcześniej przygotować i porozmawiać po powrocie. Przydały nam się książki, jeszcze z mojej biblioteki, a teraz dostępne w antykwariatach:
 
 


 
 
Właściwie w powyższej książce tylko ostatnie kilka stron pokazuje życie człowieka, a wcześniej są opisy pojawiania się życia na ziemi. Nie mniej pierwsze dwie części ekspozycji muzealnej dotyczą właśnie ludzi najwcześniejszych - i łowców mamutów oraz początków tworzenia kultury - także grzebania ciał.
 
 
 
 
 
Kolejna książka z tej samej serii - tym razem pierwszych kilka plansz - pokazuje czasy łowców, pierwotnych rolników i podwaliny późniejszych wielkich cywilizacji.
 
 

 
 
 
 


 
 
 
 


 
Na pewno obie te książki połączone z wizytą w muzeum dają dużo większe pojęcie o tym, jak wyglądało życie naprawdę dawno dawno temu. Co ciekawe następnego dnia po wizycie miałam mini wykład o pierwotnych rolnikach i o tym, jak zaczęli doić krowy i mieć mleko, które przecież jest pyyyyyyszne!
 
 
Informacje praktyczne - muzeum w niedziele jest dostepne bez opłat, wejście od strony Ogrodu Krasińskich, Metro Ratusz-Arsenał. Muzeum jest niewielkie, więc nawet najmłodsi nie zdążą się znudzić, szczególnie jeśli ominiecie niektóre gabloty (u nas w ogóle był brak zainteresowania biżuterią czy dawnymi monetami). Niestety większość ekspozycji jest w gablotach dość wysoko, więc trzeba dziecko podnosić, a nie ma dostępnych stołeczków. Tylko niektóre makiety są w zasięgu wzroku trzy-czterolatka bez konieczności podnoszenia go. Być może warto poprosić o stołeczek już w szatni lub być nastawionym na częste podnoszenie. Co do ekspozycji - jest ciekawa i bardzo obrazowa. Pojawiają się filmy i animacje - na przykład o budowie świątyń romańskich czy o kopalniach krzemienia pasiastego. Są one krótkie i bardzo schematyczne - Rysiek był nimi zachwycony! Trwają dosłownie po kilka minut.
 
 
Polecamy - szczególnie zainteresowanym prehistorią i początkami życia ludzi, małym archeologom i miłośnikom nauki w ogóle! Warto!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz