sobota, 21 grudnia 2013

Centrum Nauki Kopernik

Śledzie gotowe? Buraki kupione? W tym roku okazałam się bardziej zapobiegliwa i uporządkowana, niż mogłabym się sama o to podejrzewać, dlatego udało się! Mamy przedświąteczną sobotę na rodzinne aktywności! I wreszcie idziemy do Centrum Nauki Kopernik!

I bardzo się dobrze złożyło, bo dzięki temu Centrum Nauki Kopernik przywitało nas bez kolejek! Co prawda wewnątrz było sporo osób, ale nie staliśmy w kolejce nie wiadomo dokąd. I udało nam się dostać wejściówkę do strefy dla najmłodszych - Bzzz!



Sklepienia bez kleju! A jednak się trzyma!



Siła wiatru.




Śruba Archimedesa.



 
 
 
Twarzowcy!
 
 


 
 




Nie będę zbędnie komentować, tam po prostu trzeba pójść i porobić swoje własne doświadczenia. Dla młodszych dzieci przejście całego centrum będzie męczące, dlatego warto skupić się na jakiejś wybranej części. Pracownicy są bardzo życzliwi i skłonni do pomocy, chętnie odpowiadają na pytania dzieci i pokazują im różne eksperymenty. Uważam, że jest to najlepsze możliwe miejsce do pokazania dzieciom w Warszawie. Bo aktywnie uczestniczą w tym, co dane im jest zobaczyć. Poza tym nie jest to skostniałe muzeum pokazujące eksponaty, a żyjące centrum, pokazujące najnowsze osiągnięcia nauki, a jednocześnie tłumaczące otaczający nas świat.


Super sprawa, nauka i świetna zabawa! Serdecznie polecamy ludziom w każdym wieku!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz