Niby nic specjalnego, a jednak zmieniło to nasze życie!
Zdecydowaliśmy się na obejrzenie kilku bajek z udziałem wiewiórek, na przykład "Epoki lodowcowej" i Kaczora Donalda i... mamy w domu strażaka, kosmonautę, kota i wiewiórkę. W jednej osobie!
A spacer międzychorobowy w Powsinie jak zwykle się udał.
Taką późną jesień lubię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz