Lubimy sztukę. Często o niej rozmawiamy, choć bez egzaltacji. Po prostu sztuka jest ważną częścią naszego życia. I ta tworzona przez wielkich artystów, i ta przez tych malutkich!
|
I ma bardzo ostre kły |
Niedawno podziwialiśmy prace Józefa Wilkonia na wystawie pt. "Wilkonie". Sam artysta lubi dzieci i tworzy sztukę, którą z kolei one uwielbiają. A motywem przewodnim są zwierzęta - rysowane, malowane, rzeźbione, tkane...
|
Don Kichot |
|
Na koński ogon |
|
Był taki rycerz i jego giermek |
Dodatkowo w galerii nikt się nie obraża za to, że dzieci dotykają eksponatów, nie ma pofukiwania i sapania, bo to jest wystawa skierowana do dzieci! Choć nie infantylna. Wilkoń wierzy w inteligencję dzieci i ich wrażliwość estetyczną. I to widać.
A jego dzieła to często ilustracje do książek - i to te nieoczywiste, nie komputerowe 3D, ale piękne malowane i kolorowe lub rzeźbione, odwołujące się do plastycznej wyobraźni dziecka.
|
Dzika radość |
Cała nasza rodzina dała się uwieść temu światu zwierząt. Jednak to Ryszard piszczał z radości, gęgał przy gęsiach, dotykał kłów dzika, którego wreszcie przestał się bać, a zaczął podziwiać. No i oczywiście karmił ryby swoim magicznym "fish food".
|
Ostre zębiska |
|
Jestem lew, groźny lew, spotkać mnie znaczy pech! |
WARTO BYŁO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz