poniedziałek, 11 marca 2013

Kokosowe jeże i ślimaki

Rysiek od jakiegoś czasu jest wielkim fanem gotowania. To co sam zrobi najlepiej mu smakuje. Jak sam pokroi mozzarellę z chęcią ją zje, jak sam zamieszka ciasto na racuszki - murowane, że będzie mu smakować.

Dziś jednak posunął się o krok dalej. Obejrzał na BBC Cebeebies program "Lubię gotować". Kasia i dzieci robili kruche ciasteczka z bakaliami. I kiedy program się skończył Rysiek wyrwał jak perszing w stronę kuchni. Zanim zdążyłam tam dobiec usłyszałam hałas przestawianego krzesła, a gdy weszłam do kuchni już stał na krześle przy blacie i krzyczał: Piec, piec!





Niestety nie miałam wszystkich składników na kruche ciasteczka Kasi, ale mam dawny przepis na pyszne ciasteczka orzechowe.

Niestety nie miałam mielonych orzechów, nie miałam żadnych orzechów, by je zmielić...


Dlatego zastąpiliśmy je wiórkami kokosowymi. Zobaczymy co z tego wyjdzie.


Do zrobienia ciastek kokosowych potrzebujesz:
- 15 dag mąki
- 10 dag masła
- 5 dag wiórków kokosowych
- 5 dag cukru pudru + cukier po posypania po pieczeniu
- 1 jajko


Mąkę siekamy z masłem, dodajemy resztę, starannie zagniatamy, rozwałkowujemy na około 1 cm grubości i wykrawamy w miarę małe ciastka. W miarę małe, bo są naprawdę kruche.




Pieczemy około 10 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza. Gorące obficie posypujemy cukrem pudrem.

Voila!


P.S. Były to najszybciej przyrządzane przez mnie ciasta w życiu. Cierpliwość półtorarocznego dziecka jest zaskakująco chwiejna.Ponadto pieczenie to świetna okazja na naukę wielu sprawności. Siekanie mąki i masła tępym nożem, gniecenie ciasta, wykrawanie, precyzyjne wyjmowanie z foremki, układanie równiutko na blasze. Ryszard naprawdę bardzo dużo zrobił sam. Ciekawe, czy będzie mu smakować?

P.S. 2. Przepraszamy za mało zdjęć, ale wierzcie mi, mój telefon jest cały ubabrany ciastem, nie odważyłam się sięgnąć po aparat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz