Czyli połączyliśmy nasze wczorajsze dzieło z przedwczorajszymi ozdobami z masy solnej - dziś kończyliśmy je malować... I oto efekty:
Mnie najbardziej cieszy radość Ryśka, a Ryśka najbardziej cieszy mała niebieska łezka (oczywiście on malował) oraz rakieta!
Tadam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz