piątek, 22 sierpnia 2014

Matka Boska od koni i streetart

Dzień bez wyścigów przeradza tor na Służewcu w miłe miejsce do spaceru. Co prawda bramy są zamknięte i trzeba wejść boczną furtką i minąć szlaban - jednak piesi nie mają zakazu wstępu na teren parkingów i dojść do ujeżdżalni treningowych.
 
 
 




Zaczęliśmy szzukać śladów koni. Znaleźliśmy podkowy ukryte w bramie oraz pomnik Matki Boskiej wystawiony przez dżokejów. Ponadto konie są na wybiegach, do niektórych można nawet podejść i pogłąskać po chrapach. Jest w tych zwierzętach jakiś budzący respekt majestat. I duża szlachetność.








Prawdę mówiąc nie spodziewałam się w tamtym miejscu spotkać tak ładnej kapliczki. Do tego kwiaty końca lata i zapach siana - no sielanka.







A potem udaliśmy się do największej warszawskiej galerii street artu - czyli przeszliśmy się wzdłuż muru wyścigów. Puławska nie jest jednak zachęcającą lokalizacją do spacerów, ale mur przy Alei Wyścigowej także jest wymalowany (może nie tak spektakularnymi muralami, a jednak). Szczególnei fascynująca jest ilość warstw odchodzącej farby!








I można sobie powyobrażać, co przedstawia fragment obrazu lub napisu. Fajna zabawa na ćwiczenie wyobraźni i spostrzegawczości.





 
 
 
pa!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz