Dziś byliśmy na Frymarku Teatralnym. A tam Księgarnia Efka urządziła wspólne robienie misiów. My jednak wybraliśmy robienie kota. Cierpliwość Ryszarda nie pozwoliła na dokończenie kota na miejscu, ale na pożegnanie dostaliśmy autobusowy order. I przykazanie, by przytulać Kota Psota tak często, jak to możliwe! Bo może nieźle nabroić.
Nasz Kot Psot ostatecznych kształtów przybrał dopiero w domu.
Pozdrawiamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz