Kiedyś przez pomyłkę zdarzyło się w naszym domu, że klopsiki przed obgotowaniem obtoczono w cukrze pudrze, zamiast poprószyć je mąką ziemniaczaną. Stąd dzisiejszy pomysł.
W tym czasie Rysiek rysował i słuchaliśmy Muminków. :-)
A ja wycinałam i przyklejałam.
Wspólnymi siłami udało się oznaczyć pudełka. Potem było wąchanie i próbowanie.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz